sobota, 21 czerwca, 2025
spot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Paulina Szczęsna: „Nie warto sabotować swoich działań „śmieciowym żarciem”

Czy Polacy są w formie? Jak na tle krajów zachodnich wypada nasza kondycja i styl życia? Paulina Szczęśna, doświadczona trenerka personalna, zauważa, że choć w porównaniu z innymi krajami Zachodu nie jest z nami najgorzej, to skutki siedzącego trybu życia mogą być katastrofalne. Rozmawiamy z nią o tym, co możemy zrobić, by zadbać o formę na co dzień i dlaczego warto postawić na aktywność fizyczną niezależnie od wieku czy poziomu zaawansowania.

 

Jak oceniasz ogólną kondycję fizyczną Polaków? Spotykasz na co dzień różnych ludzi: jedni trenują pod Twoim okiem, inni sami, jeszcze inni… wcale.

– Na tle innych krajów zachodnich z naszą kondycją nie jest aż tak źle. Natomiast zauważyłam katastrofalne skutki siedzącego trybu życia, które objawiają się coraz to mniejszą mobilnością ciała. Za słabą gibkością i patologicznie małymi zakresami idą oczywiście przykurcze mięśniowe oraz bóle kostno-stawowe… Na treningach z podopiecznymi staram się wyrównać wszelkie dysproporcje w mobilności, zwiększyć siłę i masę mięśniową oraz popracować nad wydolnością. Większość tych, którzy ćwiczą sami, nie mają takiej świadomości w rozwijaniu się wielotorowo, ale wiadomo, że lepsza jest jakakolwiek aktywność fizyczna niż żadna. Sport to inwestycja w zdrowie i godną starość, więc ci, którzy spędzają całe swoje życie siedząc, leżąc i jedząc, dostaną niezły rachunek za jakiś czas.

Jakie są najczęstsze błędy, które Polacy popełniają, próbując poprawić swoją formę? Czy są to złe nawyki żywieniowe, brak regularności, czy może zbyt intensywne treningi?

– Zdecydowanie brak określenia realnego celu, brak planu, brak kontroli sprawdzającej postępy – czyli w skrócie słomiany zapał. Lepsze są pół godzinne treningi każdego dnia niż jeden trzygodzinny zryw raz na 2 tygodnie. Pamiętajmy, że regularność to podstawa każdego sukcesu. Oczywiście nie warto sabotować swoich działań „śmieciowym żarciem”.

Czy widzisz różnice w podejściu do zdrowia i aktywności fizycznej między różnymi grupami wiekowymi? Ewentualnie jak zachęcić osoby starsze lub młodzież do ruchu?

– Jeśli chodzi o młodzież, to w ostatnich paru latach widać wyraźny trend chodzenia na siłownię. Jest to wręcz modne! A w starszym pokoleniu dominują aktywności mniej intensywne typu zajęcia grupowe „zdrowy kręgosłup” , zwykle spacery lub rower.

Jaką rolę w utrzymaniu zdrowia fizycznego odgrywa dieta? Czy Twoi klienci często potrzebują wsparcia w tej kwestii?

– Brak świadomości dietetycznej często sabotuje nasze wysiłki treningowe… Nie zliczę, ile razy powtarzam to samo: dla przeciętnego człowieka 3 posiłki dziennie są naprawdę wystarczające, długie przerwy między posiłkami (minimum 3-4 godziny) bez żadnego podjadania! Nie pić kalorii! Ale woda, herbata i kawa bez cukru, jeśli pijemy między posiłkami. Posiłek płynny, czy to skyr, kefir, koktajl czy sok nie daje nam sytości, a kalorie wchłaniają się natychmiastowo, skutkując wahaniami hormonów – posiłki duże objętościowo, a małe kalorycznie – różnorodność w diecie jest ważna dla zdrowia jelit, zapewnia nam wszelkie mikroelementy. Istotny jest też długi post nocny (np. 12-14 godzin). To, co wymieniłam, jest oczywiście dla tych, którzy potrzebują zrzucić zbędne kilogramy. Inne są zalecenia dla sportowców lub osób mających problemy zdrowotne. Jednak dieta jest niewątpliwie połową sukcesu w dążeniu do zdrowia fizycznego.

Czy Polacy bardziej dbają o kondycję w sezonie letnim, czy zimowym? Jak ich motywować do aktywności przez cały rok?

– Późna wiosna i lato to czas aktywności na świeżym powietrzu, frekwencja na siłowni znacznie spada. Szturm na siłownie ma miejsce głównie w październiku i listopadzie oraz od stycznia do kwietnia. Ale nie ma nic w tym złego. Swoich podopiecznych zachęcam do próbowania różnych sportów. Ważne by się ruszać!

Jakie formy aktywności fizycznej są obecnie najpopularniejsze wśród Twoich klientów? Czy zauważasz trendy, które zmieniają się z czasem?

– Poza siłownią niektórzy dodatkowo chodzą na basen, na tenis. Jeśli pogoda zachęca to z pewnością jest to jazda na rowerze, czy po prostu bieganie. Latem również rolki oraz wszelkie spory wodne. Parę osób zachęciłam do spróbowania swoich sił we wspinaczce oraz w sztukach walki.

Dość mocno promujesz aktywność i jazdę figurową na łyżwach – to dość nietypowe, mimo wszystko. Twoim zdaniem łyżwiarstwo może wpłynąć na rozwój ogólnej sprawności fizycznej i dlaczego warto spróbować tej formy aktywności, nawet jeśli ktoś nigdy wcześniej nie miał z nią do czynienia?

– Sama spełniam swoje marzenie z dzieciństwa, jakim jest jazda figurowa. Na lodogryfie jestem 3-4 razy w tygodniu i widzę, jak bardzo wzmocnił mi się core – czyli zespół mięśni odpowiedzialnych za stabilizację centralną. Jest to bardzo wymagający sport, w którym musisz mieć też ponadprzeciętną mobilność i gibkość, a jednocześnie dużą siłę mięśniową. Sport ten uprawiany profesjonalnie, a nie tylko rekreacyjnie 2 razy na sezon, wzmacnia zupełnie inaczej niż siłownia. Jednak po ponad 10-letnim stażu na siłowni jest mi znacznie łatwiej łapać niuanse techniczne w łyżwiarstwie. Podsumowując: siłownia jest świetną bazą wyjściową pod prawie wszystkie rodzaje sportów.

 

Popularne Artykuły