wtorek, 11 listopada, 2025
spot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Uchylili antyimigrancką uchwałę. Stawką było 195 milionów złotych z funduszy unijnych

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Szczecin wiceprezydent Michał Przepiera apelował o pilne uchylenie antyimigranckiej uchwały, której utrzymanie mogło skutkować utratą unijnych środków. Chodziło o kwotę aż 195 milionów złotych, które miały zostać przeznaczone m.in. na przebudowę dwóch szczecińskich ulic. „Ryzykujemy utratę płynności finansowej miasta” — ostrzegał wiceprezydent.

Sprawa ma swój początek w czerwcu, kiedy to radni przyjęli uchwałę „w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec powstania nowych centrów integracji dla cudzoziemców oraz przymusowej relokacji nielegalnych migrantów na terenie miasta Szczecin”. Na dokument zareagowało Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT), które zażądało wyjaśnień od władz miasta. W piśmie skierowanym do magistratu zaznaczono, że uchwała może naruszać unijne zasady równościowe, a tym samym stanowić podstawę do wstrzymania finansowania inwestycji.

Podczas głosowania nad uchyleniem dokumentu radni Koalicji Obywatelskiej apelowali o rozsądek i podkreślali, że utrata dofinansowania byłaby ogromnym ciosem dla miejskiego budżetu. Radni Prawa i Sprawiedliwości nie wzięli udziału w głosowaniu. Ostatecznie uchwałę uchylono głosami 20 radnych.

Problem nie dotyczy jednak wyłącznie Szczecina. Podobne uchwały, w których samorządy wyrażały sprzeciw wobec relokacji migrantów lub tworzenia ośrodków integracyjnych, pojawiały się również w innych gminach i powiatach w Polsce. W niektórych przypadkach miały one charakter symboliczny, w innych — podobnie jak w Szczecinie — mogą rodzić realne konsekwencje finansowe.

Eksperci przestrzegają, że Komisja Europejska coraz uważniej przygląda się zapisom lokalnych dokumentów pod kątem przestrzegania zasad równości i niedyskryminacji. Oznacza to, że także inne samorządy, które przyjęły podobne stanowiska, mogą wkrótce stanąć przed podobnym problemem – ryzykiem utraty unijnego finansowania lub zawieszenia wypłaty już przyznanych środków.

Dla wielu gmin, które planują inwestycje drogowe, infrastrukturalne czy społeczne współfinansowane z funduszy UE, może to oznaczać konieczność szybkiego działania i ponownego przemyślenia przyjętych uchwał. Szczeciński przypadek staje się więc przestrogą – że polityczne gesty mogą mieć bardzo konkretne, finansowe konsekwencje dla lokalnych wspólnot.

Popularne Artykuły