Jeszcze kilkanaście lat temu żołna (Merops apiaster) była w Polsce rzadkością, gościem z południa, którego obecność budziła sensację wśród ornitologów i miłośników ptaków. Dziś ten zachwycająco kolorowy ptak, kojarzący się z egzotyką południowej Europy czy Afryki, coraz częściej zakłada gniazda również w Polsce – i to nie tylko na południu kraju, ale także na Pomorzu Zachodnim. W ostatnich latach pary lęgowe były obserwowane także w okolicach Szczecina.
Żołna to ptak, którego trudno pomylić z jakimkolwiek innym. Ma smukłą sylwetkę, długi zakrzywiony dziób i wyjątkowo barwne upierzenie. Jego ciało zdobią kolory: turkusowy, żółty, rdzawy, zielony i czarny – jakby ktoś stworzył ją pędzlem, z ogromnym wyczuciem estetyki. W locie prezentuje się wyjątkowo efektownie, poruszając się zwinnie jak jaskółka, z którą dzieli zamiłowanie do łapania owadów w powietrzu.
Ptaki te żywią się głównie owadami, zwłaszcza błonkówkami – jak sama nazwa wskazuje, żołna chętnie poluje na pszczoły, osy czy trzmiele. Choć może się to wydawać niepokojące dla pszczelarzy, ich wpływ na populacje pszczół nie jest na tyle duży, by uznawać żołnę za zagrożenie. Przed zjedzeniem owada ptak kilkukrotnie uderza nim o twarde podłoże, by pozbyć się żądła.
– Łączna liczebność gatunku wyniosła 1618 par lęgowych, co oznacza, że w porównaniu do danych uzyskanych w poprzednich latach na zbiorze tych samych powierzchni, liczebność wzrosła o o 59% wobec stanu z roku 2020. Co ciekawe, ubiegłoroczna liczebność uzyskana wyłącznie na 120 losowych powierzchniach jest o 38% wyższa od liczebności całej krajowej populacji z roku 2020 i porównywalna do liczebności z roku 2021, kiedy w całym kraju wykazano 1644 pary na 204 powierzchniach – czytamy na stronie Państwowego Monitoringu Środowiska. – Uzyskane wskaźniki liczebności w latach 2020–2024 wskazują na silny wzrost liczebności populacji żołny w kraju. Największe kolonie lęgowe znajdowały się na Lubelszczyźnie, Dolnym Śląsku, Ziemi Świętokrzyskiej i Podlasiu i liczyły 30, 33, 34 i 36 par.
Ekspansja na północ – Polska coraz bardziej gościnna
Przez długi czas żołny były uważane za gatunek typowo południowy. Gniazdowały głównie w krajach basenu Morza Śródziemnego, a ich obecność w Polsce była sporadyczna. Jednak w ciągu ostatnich dwóch dekad obserwujemy wyraźny trend przesuwania się ich zasięgu lęgowego na północ. To zjawisko jest skutkiem zmian klimatu – cieplejsze lata i łagodniejsze zimy sprawiają, że ptaki te mogą bezpiecznie zakładać gniazda coraz dalej od swojego pierwotnego terytorium.
Już nie tylko Lubelszczyzna, Małopolska czy Dolny Śląsk goszczą te barwne ptaki. Coraz częściej pary lęgowe żołn obserwuje się w Wielkopolsce, na Kujawach, a nawet na Pomorzu Zachodnim. W ostatnich sezonach ornitolodzy i lokalni miłośnicy ptaków zgłaszali obecność żołn w rejonie doliny Odry, a także w okolicach Szczecina – m.in. w gminach nadgranicznych i na piaszczystych urwiskach, które ptaki chętnie wykorzystują do kopania gniazdowych nor.
Gdzie można spotkać żołny?
Żołny wybierają miejsca ciepłe, suche i nasłonecznione. Preferują otwarte przestrzenie – łąki, pastwiska, skraje pól, gdzie łatwo im polować na owady. Ważnym elementem krajobrazu są dla nich skarpy, żwirownie, piaskownie i inne strome brzegi – to właśnie tam kopią długie nory, które kończą się komorą lęgową.
Na Pomorzu Zachodnim szczególnie ciekawe miejsca do ich obserwacji znajdują się w dolinie Odry i w okolicach starych wyrobisk pożwirowych. Ptaki te łatwo wypatrzeć dzięki ich barwnemu upierzeniu i charakterystycznemu, melodyjnemu głosowi – przypominającemu odgłos gwizdka czy cichego klekotania.
W Polsce żołna objęta jest ścisłą ochroną gatunkową. Choć jej populacja rośnie, to wciąż jest to gatunek dość rzadki i wrażliwy na zmiany środowiskowe. Warto pamiętać, że siedliska lęgowe tych ptaków są często niszczone przez działalność człowieka – zasypywanie piaskowni, wyrównywanie skarp czy prace ziemne mogą zniszczyć gniazda jeszcze przed wykluciem się piskląt.
Dlatego tak ważna jest edukacja i świadomość społeczna. Jeśli wiemy, że w danym miejscu pojawiły się żołny – nie zbliżajmy się do ich kolonii, nie hałasujmy, nie przeszkadzajmy. Czasem wystarczy ogrodzenie niewielkiego fragmentu terenu lub tablica informacyjna, by zapewnić im bezpieczne warunki do rozrodu.
Pojawienie się żołny na Pomorzu Zachodnim to nie tylko ornitologiczna ciekawostka. To także sygnał, że nasz klimat się zmienia, a przyroda dostosowuje się do nowych warunków. Żołna jest ambasadorem tej zmiany – piękna, delikatna, a jednocześnie zdolna przetrwać w nowych realiach.
Obserwowanie jej w locie to doświadczenie, które zostaje na długo w pamięci. Jeśli więc usłyszysz wiosną nad głową śpiewną melodię, a w oddali zamajaczy barwny ptak przypominający skrzyżowanie papugi z jaskółką – spójrz uważnie. To może być właśnie żołna – kolorowy symbol nowej epoki w polskiej przyrodzie.